Cyklonraport 1-8 kwietnia

Pierwszy prawdziwie kwietniowy weekend rozpoczęliśmy "z grubej rury" bo świetnym wynikiem Łukasza Danielaka, który w II Otwartych Mistrzostwach Mińska Mazowieckiego w Cross Triathlonie zajął 2 miejsce open. Szacunek!


Nasi zawodnicy haratali także na chęcińskiej edycji MTB Cross Maraton. Choć trasy wszystkich dystansów w tym sezonie znacznie skrócone, to duża ilość przewyższeń oraz znaczny stopień trudności technicznych zapewne skutecznie dały w kość naszym (i nie tylko naszym) zawodnikom. Jan Skorek na dystansie master uplasował się na 16 pozycji w kategorii co jest bardzo dobrym prognostykiem na pozostałą część sezonu, zaś Paweł Laskowski na fan był 70.

Paweł:
Wyjazd wcześnie rano to standard w przypadku dojazdu na ŚLR, tym razem jednak cała rodzinka się zabrała więc było trzeba jeszcze wcześniej. Żona zdziwiona, że rower jako pasażer no ale gdzie ma być jak nie w aucie . Na miejscu mile zaskoczenie - biuro zawodów ogarnia i kolejek brak. Parking jak zwykle przy hali sportowej. 
Już na rozgrzewce zerwała się spinka łańcucha na szczęście miałem drugą szybka wymiana i na start. Dystans w tym roku trochę krótki ale za to przewyższeń pod dostatkiem. Strava pokazała 37,1 km i 1067m. Czyli było treściwie. Start poszedł płynnie choć powoli - przepychanie się to moja słaba strona. Mozolne podjazdy powolne zjazdy ze względu na spory tłok. Mijanie kolejnych zawodników i jazda szła dobrze. Jedno OTB na zjeździe ale bez strat w ludziach i dalej do 25km, tam skurcze obu łydek. Musiałem zejść z roweru. Później to już walka ze sobą i podjazdami byle tylko dojechać. Mimo tego poszło całkiem OK 70 w kategorii i 155 open, "suffer score" 220 mówi za siebie. Jak na takie przygody było spoko.



Ci, którzy się nie ścigali, także nie próżnowali. Pogoda zdecydowanie sprzyjała wszelkim aktywnościom. Przemek Staszkiewicz wybrał się na kolejne otwarcie sezonu, tym razem na Trasach Enduro Srebrna Góra.

Przemek:
Kolejne rozpoczęcie sezonu w kolejnej kultowej miejscówce. Wstałem w piątek, jakoś tak sporo przed 6.00, i około 10.00 byłem w Srebrnej Górze. Chwila gadki z Piotr Kurczab, papierowa mapka w kieszeń i w drogę. Pogoda znowu idealna, lampa + lekki wiatr. Dzień długi, więc na nie spiesząc się objechałem wszystkie warianty (E, B, E, C, C, A, A1) i dopiero głód skłonił mnie do odpuszczenia kolejnego podjazdu. Przez cały dzień na trasie nie spotkałem nikogo. Na drugi dzień Srebrna Góra przeżyła oblężenie, przewinęło się kilkaset osób, a kolejki do tarpanów zdawały się nie mieć końca.




Marta Krzymowska wzięła udział w charytatywnym treningu podstaw MTB w Lesie Kabackim pod egidą "Trenujemy z sercem dla Kuby".

Marta:
W sobotę miałam okazję przypomnieć sobie, jak się jeździ na rowerze... w Lesie Kabackim odbył się pierwszy z cyklu treningów podstaw techniki mtb organizowany przez Trenujemy z sercem dla Kuby.
Każdemu, komu po zimie brak pewności na rowerze oraz tym, którzy chcieliby coś ten... ale się boją, polecam pójście na taki trening. 
W sobotę były totalne podstawy podstaw - trening luzu d... bioder znaczy (by Agnieszka Zych, trener personalny), luzu na rowerze (by Mariusz Maciejewski) oraz techniki pokonywania zakrętów. Na zakończenie można było wykorzystać te techniki i troszkę przepalić nóżkę po pętli XC dookoła parku linowego, poćwiczyć drifty i polatać po hopkach i dołkach w lokalizacji znanej tubylcom
Dodam, że są to treningi charytatywne (jak się zapewne łatwo domyślić). Poniżej link do wydarzenia cyklicznego, gdyby ktoś miał ochotę śledzić:





Szymon Cygan także wybrał się na grupowy trening, dla odmiany szosowy.

Szymon:
Na otwarty trening z AirBike Wilanów wybierałem się już dawno, ale jakoś do teraz się nie złożyło. Oczekiwania nie były zbyt wielkie, raczej ostrożnie rozeznać możliwości. Dwa dni wcześniej padła mi lewa klamkomanetka, więc jechałem na blacie, bez przedniej przerzutki. Z przyczyn technicznych oraz wrodzonej ostrożności początkowo podłączyłem się do grupy "średniej" jednak szybki wywiad co do tempa i fakt, że "mocna" właśnie nas mijała spowodowały, że się przesiadłem do tej drugiej. Jak się okazało bardzo słusznie - jazdy wyszło ok. 102 km, znaczna większość solidnymi zmianami po dwóch. Była też wstawka typowo treningowa - na podjeździe w Słomczynie 6 x sprint 12", 5' przerwy. Do tego bardzo pozytywne towarzystwo, piękna pogoda - ogólnie rewelacja. Ideologicznie KFC byłoby może słuszniejsze [przyp. Marty: KFC to cykliczne ustawki szosowe po przeciwnej stronie Wisły, w Wesołej, gdzie mieści się siedziba klubu], jednak Wilanów bliżej :)

Wyniki:

MTB Cross Maraton Chęciny 8.04m.openm.kat
Jan Skorek (master)4116
Paweł Laskowski (fan)15570
II Otwarte Mistrzostwa Mińska Mazowieckiego w Cross Triathlonie 8.04m.openm.kat
Łukasz Danielak21













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz