Michał Rotnicki

Rocznik 1978 (też)

ulubione dyscypliny: pure MTB, coś w rodzaju CX, wspinaczka

Jeżdżę odkąd pamiętam. Lata 80 to trudny okres składaków z odpadającymi błotnikami. W latach 90 pierwsze przygody z produktami górsko podobnymi. Przełom millennium to okres poszukiwań gdzie przez mogą stajnię przewinęło się kilkanaście rowerów sztywnych, fulli, szosowych, hybryd i pierszy CX. Potem okres kontuzji i zatracenia w pracy. A teraz back to the roots. Czysta esencja MTB czyli długie, intensywne jazdy po górach i innych leśnych ostępach. Bardziej szukanie przygód niż ściganie.

W KK Cyklon spotkałem grupę ludzi o sinym zaburzeniu cyklistycznym i teraz przygody dzieją się w doborowym towarzystwie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz