Łurzyckie Ściganie - czasówka Gassy

Nigdy wcześniej nie startowałam na szosie ale bardzo kusi mnie, żeby spróbować. Jutro ŻTC Super Prestige w Mińsku, na które się wybieram, ale postanowiłam dziś przepalić nogę na czasówce w Gassach, o której dowiedzialam się gdzieś z tydzień temu.....


Ploty, ploty (fot. Marcin Sójka)



Okolica jest mi bardzo dobrze znana, trasa czasówki też....


ŻTC Super Prestige Mińsk Maz. - pierwsze koty za płoty




Dziś mój debiut na szosie. Wczorajszej czasówki nie liczę, bo to był lokalny ogórek o małej frekwencji, poza tym nie wymagał jakichś szczególnych umiejętności (typu jazda w grupie, jazda na kole itp.). W czasówkach zresztą już startowałam, tyle że na góraku.




Kręcę się tu i tam (fot. ŻTC)

Na dobry początek budzę się (sama) z dziwnym uczuciem, że jest chyba strasznie późno.....


Ptaki Ciernistych Krzewów w Beskidach

            Na początek zaryzykuję tezę, że dla każdego miłośnika MTB  wycieczka w góry jest jak podróż w święte miejsce dla pielgrzyma. Znakomita większość tłucze się rowerami GÓRSKIMI po osiedlach, ścieżkach rowerowych, a Ci bardziej ambitni atakują szutry i leśne single. Wreszcie niewielka garstka zapaleńców pakuje rowery do auta, jedzie 400 km na południe, przebiera się w oka mgnieniu i z podnietą staje u podnóża trudno dostępnych (jak na rower) gór.



Marcowe Beskidy - spóźniona relacja


Na początku miało być nas czterech. W głębi duszy liczyliśmy, że będzie nas więcej i, że publikacja propozycji wyjazdu na forum spowoduje, że dołączy do nas  co najmniej kilkanaście osób. Nic mylnego, patrząc po odsłonach postu to zainteresowanie tym wyjazdem było nijakie. Co prawda wycieczka została zaplanowana na dni tygodnia roboczego i w efekcie przesunięta o tydzień do przodu, to mimo to brak zainteresowania był przykrym doświadczeniem. W efekcie perturbacji życiowych pozostało nas dwóch – Michał i Radek. Rafał i Przemek zostali rozgrzeszeni bo przynajmniej próbowali pojechać – reszta NIE !!!
Ci, którzy jeszcze się nie obrazili niech czytają dalej.